8 na 100 dorosłych Polaków ma problemy z regulowaniem swoich zobowiązań
Z raportu BIG dotyczącego zobowiązań Polaków w 2017 roku wynika, że liczba osób, która ma problemy z terminowym regulowaniem swoich długów, wynosi ponad 2 mln 515 tys. Powiększając grono niesolidnych klientów o 193 tys., ogólna kwota zobowiązań wyniosła 64,5 mln zł, jest to wzrost w stosunku do roku 2016 o ponad 10,8 mld zł.

W bazach BIK i BIG zostało zarejestrowanych 2 515 045 osób, które nie spłacają kredytów i rachunków. Średnia wartość jednego
zobowiązania sięga sumy 24 643 zł, odnotowując wzrost o ponad 2524 zł w odniesieniu do roku 2016.
Dla celów badawczych, autorzy raportu uwzględnili dane dotyczące niespłacanych pożyczek ratalnych online, rat kredytowych, rachunków
za media, alimentów, kary za jazdę bez ważnego biletu, grzywny zasądzane przez Sądy, czy zobowiązania będące przedmiotem działań windykacyjnych. O minimalnej wartości zobowiązania dla jednego
badanego, jaka była brana pod uwagę, wynosiła 200 zł z okresem przeterminowania długu od 60 dni.
Wzrósł odsetek osób, których zobowiązania wynoszą minimum 10 000 zł (ok. 40 proc), a spadł z zakresem długów do 5000 zł (46 proc.). Statystycznie 8 na 100 dorosłych konsumentów ma problem z
regulowaniem swoich rachunków. Większość dłużników to mężczyźni (62 proc.), najwięcej problemów ze spłatą swoich zobowiązań mają osoby od 35 do 44 lat (10,5 proc.). W pierwszej trójce województw
gdzie mieszka najliczniejsze grono osób zadłużonych to woj. Mazowieckie (29,9 tys.), Śląskie (26,5 tys.) i Dolno Śląskie (21,7 tys.).
W zakresie zobowiązań wynikających z przeterminowania spłaty rat pożyczek, kredytów czy innych płatności, wśród seniorów powyżej 65 roku życia. Wynika, że 333,5 tys. osób dysponuje zaległościami
na kwotę 6,73 mld zł, która w rozliczeniu indywidualnym, generuje średnią, jaka jest udziałem jednego emeryta o 4 950 zł mniejsza od przeciętnego dłużnika, który jest aktywny zawodowo. Jednak w
odniesieniu do niższych dochodów seniorów, spłata zobowiązań w tym zakresie wiekowym jest o wiele trudniejsza.
Paradoksalnie wzrost liczby osób zadłużonych to efekt m.in. poprawy sytuacji finansowej gospodarstw domowych (wzrost płacy minimalnej, program 500 plus itd.). Większe dochody spowodowały np. zmniejszenie zobowiązań do 5000 zł, które są obecnie spłacane przez dłużników. Wzrosła ilość zobowiązań do 10000 zł, to
konsekwencja poprawy zdolności kredytowej przeciętnego Polaka, który zyskując takie możliwości pożyczania. Nie zawsze potrafi odpowiedzialnie zarządzać większymi środkami.
Dłużnicy firm pożyczkowych
Analiza zakresu zadłużenia w firmach pozabankowych, wykonana przez Krajowy Rejestr Długów, prezentuje oblicze polskiego dłużnika, którym najczęściej jest kobieta 51 proc. Panie pożyczają też
wyższe kwoty — średnia 4,6 tys. zł, od mężczyzn - 4,1 tys. zł. Kobiety pożyczając pieniądze w formacie pozabankowym, wykorzystują pożyczone środki do sfinansowania bieżących wydatków lub
spontanicznych zakupów, zaciągając swoje zobowiązania do 5 tys. zł. Najliczniejszą grupę klientów firm pożyczkowych, stanowią mieszkańcy wsi i małych miejscowości — ponad 41 proc. Znaczącą
grupę klientów stanowią młodzi ludzie wieku od 18 do 35 lat, którzy doskonale radzą sobie z internetowym modelem sprzedażny pożyczek pozabankowych. Dłużnicy firm pożyczkowych, mają problemy z regulowaniem innych zobowiązań, aż 58 proc. zalega z innymi płatnościami.
Kondycja finansowa Polski lokalnej
Z danych statystycznych, opartych na badaniach „Portret finansowy Polski lokalnej”
wykonanych w dniach 20.12.2017 – 2.01.2018 metodą CATI na reprezentatywnej próbie n=862 Polaków w wieku 18+ mieszkających w miastach do 100 tys. mieszkańców. Wynika że mieszkańcy małych i
średnich miejscowości, systematycznie odnotowują wzrost swoich dochodów, które pozwalają na swobodne realizowanie bieżących płatności. Problem powstaje przy realizacji większych projektów,
dotyczących np. naprawy samochodu, remontów, zakupów sprzętu RTV-AGD itp. W tych konkretnych sytuacjach konsumenci są zmuszeni do oszczędzania ew. zapożyczenia się na zrealizowanie swojego
planu.
W miejscowościach do 100 tys. mieszkańców żyje ponad 72 proc. populacji Polski, która jest zasadniczo zróżnicowana pod względem zamożności, to jednak co trzeci mieszkaniec deklaruje poprawę
swojej sytuacji finansowej w ostatnim okresie.
Z grona badanych respondentów 20 proc. potwierdza, że uzyskiwane dochody pokrywają ich bieżące potrzeby i stać ich na odłożenie drobnych kwot. Koleinę 20 proc. stwierdza, że nie ma problemów z
finansowaniem bieżących potrzeb, ale już nie oszczędza. Liczniejsze grono, bo ok. 40 proc. badanych musi żyć oszczędnie, aby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby.
Mieszkańcy miejscowości do 100 tys. są dość aktywni finansowo, ok. 65 proc. deklaruje, że dobrowolnie ubezpiecza się. Spore grono, bo aż 63 proc. potwierdza posiadanie oszczędności. Niespełna
połowa 46 proc. posiada aktywne kredyty lub pożyczki, większość dotyczy kredytów bankowych. Pozostała część, 12 proc. konsumentów to klienci instytucji pozabankowych.
Z danych dotyczących mieszkańców małych i średnich miejscowości, wynika że większość mieszkańców dysponuje średnio 1700 zł netto na członka rodziny. Głównie są to osoby, które zamieszkują w
Polsce centralnej i północnej. Mieszkańcy woj. małopolskiego i śląskiego deklarują najwyższe dochody na osobę - ponad 2,2 tys. Natomiast mieszkańcy zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i
lubuskiego odnotowali średnia 2 tys. na osobę w gospodarstwie domowym. Najgorsza sytuacja dotyczy terenów wschodnich, gdzie średni dochód wynosi zaledwie 1475 zł.
Write a comment